Tablica korkowa to świetny wynalazek. Ma za to jedną wadę, w miarę wpinania i odpinania karteczek i innych "pamięci zewnętrznych" szybko się niszczy, no chyba że ktoś wepnie karteczkę z telefonem i zostaje ona przypięta tam na wieki Amen.
Ja w swoim życiu miałam kilka tablic korkowych. Do jednej miałam szczególny sentyment, gdyż przywiozłam ją z pobytu w Wiedniu. Była wyjątkowa, posiadała ręcznie namalowany rysunek. Miałam ją wiele lat, ale tak samo jak poprzednie, po prostu się zniszczyły.
Gdzieś w pieleszach domowych znalazłam kupioną dawno temu tablicę korkową i nieużywaną. Pomyślałam, że przerobię ją na taką, gdzie karteczek się nie wpina w korek tylko wiesza na sznurku jak ... pranie.
Tadam ... a oto ona.
Copyright 2013 © By shabbychic-decoupage.blogspot.com |
Copyright 2013 © By shabbychic-decoupage.blogspot.com |
Copyright 2013 © By shabbychic-decoupage.blogspot.com |
Copyright 2013 © By shabbychic-decoupage.blogspot.com |
Copyright 2013 © By shabbychic-decoupage.blogspot.com |
Copyright 2013 © By shabbychic-decoupage.blogspot.com |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz