Popularne

środa, 4 kwietnia 2012

Jak wykonać bielenie i lekkie przecierki

Metod na bielenie i przecierki jest przynajmniej kilka zależy, co chcemy uzyskać. Opiszę innym razem metody na bielenie, o których wiem, taki poradnik. Dzisiaj napiszę o tym jak wykonałam do swojej kuchni aneks kuchenny. Chciałam uzyskać lekkie wybielenie mebla, bez naruszenia i ingerencji w głąb drewna, mam tu na myśli pasty wybielające, które głęboko wchodzą w strukturę drewna tak jak na przykład bejca. Zrobiłam to celowo, gdyż był to mój pierwszy mebel robiony w ten sposób a mając pokorę do swoich umiejętności i wiadomości nie chciałam podejść do sprawy tak inwazyjnie.

Copyright 2012 © By shabbychic-decoupage.blogspot.com
Po pierwsze, wyszlifowałam meble papierem ściernym, najpierw o grubszych ziarenkach, później drobniejszych.

Wszystko robiłam na wyczucie, dotykając po każdorazowym przeszlifowaniu mebla i odkurzeniu go ze startego pyłu, przejeżdżając dłonią po wierzchu, wyczuje się, że ta powierzchnia jest gładsza, nie zaczepiasz o drzazgi. Surowe mebelki przeszlifowałam ze trzy razy.

Po drugie, pomalowałam je pędzlem wzdłuż słoi drewna impregnatem powłokotwórczym Sadolin, który miałby tylko zabezpieczyć drewno. Pomalowałam raz, wszystkie włoski na powierzchni drewna podniosły się, zawsze tak się dzieje, odczekałam dobę i przeszlifowałam papierem drobnoziarnistym. Odkurzyłam i znów pomalowałam. Wyschło z dobę i znów przeszlifowałam, było prawie idealnie gładkie.

Copyright 2012 © By shabbychic-decoupage.blogspot.com
Po trzecie, pomalowałam całość białą farbą akrylową o nazwie Magnat, mała jedna puszka wystarczyła, farba jest wydajna, ma ładny zapach, nie śmierdzi, ładnie się rozprowadza. Nakładałam farbę pędzlem płaskim, średniej szerokości, metodą na suchy pędzel. Mała odrobina farby i malowanie wzdłuż słoi, tak jakbym chciała wetrzeć farbę a raczej wytrzeć pędzel o drewno. Zostają takie piękne, niedociągnięcia po pędzlu, tu trochę bardziej rozsmarowane, tam cieniej, ale nie robią się gluty i paskudne zacieki.

Po czwarte, meble po pomalowaniu bardzo leciutko przetarłam drobnoziarnistym papierem, odkurzyłam i znów cieniutko pomalowałam całość. Za trzecim razem powtórzyłam to samo tylko malowanie było na wyczucie tam, gdzie uważałam, że farba była niezbyt równomiernie rozprowadzona.
 
Po piąte, bardzo delikatnie przeszlifowałam całość mebli i na rantach czyli kantach mebli trochę mocniej, odkrywając polakierowane uprzednio drewno.


Chciałam uzyskać efekt bielenia, spod którego prześwituje struktura i słoje drewna a na rantach otrzymać bardzo delikatne przecierki.

Copyright 2012 © By shabbychic-decoupage.blogspot.com
Copyright 2012 © By shabbychic-decoupage.blogspot.com
Copyright 2012 © By shabbychic-decoupage.blogspot.com

Mebli niczym nie lakierowałam, bo:

Są w kuchni i lakier zawsze pożółknie. Gdyby naszła mnie ochota na zmianę, to musiałabym zdzierać lakier, zawsze łatwiej taki mebel odnowić lekko go malując na biało lub inny kolor bez żmudnej pracy zrywania lakieru.

Tak wygląda ten niewielki aneks jadalny w mojej kuchni, mówię o nim, że jest to lawendowy zakątek, bo ma dwa pojemniki z motywami Prowansji: z gałązką lawendy i z gałązką oliwki oraz mały bukiecik suszonej lawendy. 

Copyright 2012 © By shabbychic-decoupage.blogspot.com
Copyright 2012 © By shabbychic-decoupage.blogspot.com

11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Mam w kuchni stare wysłużone szafki, które mają drewniane drzwiczki. Mam zamiar je przerobić w podobnym stylu. Efektem się pochwalę, bez względu na wszystko. Moja mama twierdzi, że już nic im nie zaszkodzi, ewentualnie może pomóc. Nie wiem, kiedy nastąpi owa zmiana, bo w tej chwili szukam pracy i zajmuje mnie to sporo czasu i na bloga niewiele mi zostaje. Jak się zmieni u mnie sytuacja, to się wezmę za owe szafki. Sama jestem ciekawa, co można z nich zrobić.

      Usuń
  2. Pięknie, zapraszam no mojego bloga i do obserwowania. Odwdzięczę się tym samym. http://naszezycieiinspiracje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Kawał dobrej roboty... widzę że też jesteś zakochana w tym stylu jak ja.Tyle że ja jestem początkującą blogerką.Zapraszam do siebie i pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Shabby chic mon monde - będę zaglądać do Ciebie :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękna szafa, uwielbiam ten styl mebli. Sam mam w domu kilkanaście szafek w tym właśnie stylu, obecnie szukam odpowiednich blatów do kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Życzę powodzenia w poszukiwaniu blatów kuchennych. Sama przymierzam się do stylizacji starych mebli kuchennych. Efektem się pochwalę, bez względu na wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam. Pięknie to wyszło! a ja się zastanawiam nad odnowieniem swoich szafek w kuchni... z płyty :/. Ale jakby tak zetrzeć papierem ściernym, pomalować takim podkładem do płyty (białym), i suchym pędzlem na butelkowy zielony.. ma to sens?

    OdpowiedzUsuń
  8. Kasiu, jeśli chcesz pomalować płyty, to należy je zmatowić, położyć podkład, żeby zwiększyć przyczepność a potem malować farba docelową. Dobre są farby Flügger. Są jeszcze farby kredowe Annie Sloan. Poszukaj w internecie albo na facebook'u. Na FB jest grupa entuzjastów owych farb, malują nimi prawie wszystko, można obejrzeć zdjęcia. Wiele osób odnawiało właśnie szafki kuchenne, również meblościanki z płyty. Ja się przymierzam do odnowienia moich szafek kuchennych, są z płyty matowej i mają drewniane drzwiczki. Sama się zastanawiam jaką opcję wybrać. Być może będą to farby Annie Sloan. Zamierzam się zabrać, chyba wiosną przyszłego roku. Efektem się pochwalę. Wiem, że dużo osób chciałoby odnowić jakiś mebel w domu a nie wie jak. Jak zrobię kuchnię, to opiszę krok po kroku.
    Zajrzyj za jakiś czas. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Super gratulacje:) Ja też lubię przecierki i stylizowanie mebli. Używam farb Amazona i Byta-yta oraz wosków Byta-yta. Są super, nie śmierdzą i są w 100% naturalne. Teraz czekają na mnie kolejne mebelki

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję :) W najbliższej przyszłości sięgnę po farby, o których wspomniałaś, akurat tych nie znam. Życzę dużo zabawy w malowaniu kolejnych mebli :)

    OdpowiedzUsuń